Chcemy, żeby seniorzy byli bardziej aktywni, a dzieci się częściej uśmiechały i wiedziały, że jest ktoś, kto o nich pamięta i właśnie dla nich pisze swoje bajki i wiersze.

Projekt „Latające babcie” jest organizowany przez wolontariuszki stowarzyszenia kobiety.lodz.pl dla Pań w wieku 55+. Uczestniczki projektu wezmą udział w cyklu spotkań literacko-aktorskich. W ich trakcie będą:

- pisać bajki, wiersze, opowiadania

- przygotowywać je do druku

- tworzyć bajkowe spektakle dla dzieci

Spotkania będą się odbywać w siedzibie stowarzyszenia w Łodzi przy Al. Kościuszki 48 Ip. Projekt pozwoli jego uczestniczkom realizować długo skrywane literackie i teatralne marzenia. Jest wyjątkową okazją do niecodziennych spotkań międzypokoleniowych. Przygotowane w ramach projektu spektakle będą przedstawiane najmłodszym widzom w przedszkolach, hospicjach, domach opiekuńczych i szpitalach.

- Urszula Machcińska -.

Ela S i Ela Z

Elżbieta Skałbania

Latające Babcie z Łodzi
Po mieście biegają,
Odwiedzają grzeczne dzieci,
Tematów szukają.
Dzieci lubią opowieści,
Lubią piękne baśnie,
Bo z całuskiem i bajeczką
Dziecko szybciej zaśnie.
A wieczorem wszystkie babcie
Zasiadają w ciszy,
Kiedy włączą komputery
To ściskają „myszy”.
Piszą, piszą i klikają,
Bajki wymyślają,
By je dzieciom opowiadać,
A dzieci – czekają!

WIOSENNY SPACER
Babcia i Ola do lasu poszły.
Pierwszy spacerek – w pierwszy dzień wiosny.
Śnieżek się chował wciąż pod krzakami,
Więc rozdeptały go kaloszami!
Kałuże także rozchlapywały,
Bardzo radośnie się z tego śmiały!
Wiosnę odkryły w lesie uśpionym:
Źdźbła trawy w tonie lekko zielonym,
Pąki żółtawe i brąz gałązek
Podobnych bardzo do wiotkich wstążek.
Bo Wiosną wszystko żyje i śpiewa!
Kwiaty i ptaki, a nawet drzewa,
Fiołek, przylaszczka, mała sasanka –
Kwietna piosenka jak zgadywanka.
Zięby i dzwońce wciąż świergotają
Dzięcioły raźno w korę stukają!
Gawron jak w bęben w drzewo łomoce,
Głośno odgania zimowe moce.
A sosny, dęby aż przytupują!
Bo Wiosnę czują! Bo Wiosnę czują!
Lis i wiewiórka futra zgubiły,
Więc teraz tańczą, ile w nich siły!
Babcia z Oleńką chwilę postały
Wiosennej wrzawy się nasłuchały!
Bo wiosna w lesie jest uśmiechnięta,
Cieszą się drzewa, tańczą zwierzęta!

LATO
Co ty na to,
Że już lato?
Fantastycznie!
Jest prześlicznie!
Lipiec ma wesołą rację
Już wakacje, już wakacje
Wyjeżdżamy,
W słonku się poopalamy,
Górę jakąś zdobędziemy,
Grzeczni – wcale nie będziemy!
Popływamy gdzieś w jeziorze,
Może odwiedzimy morze,
Gwiazd w koszyczek nazbieramy.
Zatęsknimy już do mamy!
Sierpień jeszcze jest wesoły,
No, a wrzesień – czas do szkoły.

JESIENNY LAS
W zielonym lesie
Wiatr liście niesie.
Co się dzieje? Co się dzieje?
Już wiewiórka się nie śmieje,
Już dzik przestał ryć polany,
Niedźwiedź jakiś niewyspany
Zaczął ryczeć o północy!
Sowy wytrzeszczają oczy,
Piórka stroszy mały ptak.
Co się dzieje? Coś nie tak?
W lesie Jesień zagościła.
Wielkie zmiany poczyniła,
Drzewom szaty dała nowe,
Złote, żółte i brązowe.
Rozciągnęła pajęczyny,
Śpią już grzybki i maliny.
Szron już pokrył suche trawy,
Nie ma śmiechu i zabawy.
Jesień drzemie w sennym lesie.
Głośno chrapie senny wrzesień.

WYWIAD Z BOBREM
- Jak się masz Bobrze?
- Dobrze!
- Słyszałem, że lubisz błoto?
- Lubię i wodę, i błoto!
W wodzie pracuję z ochotą,
Robota w zębach się pali,
Pracuję tak za stu drwali!
- A nie jest ci zimno, Bobrze, w tej wodzie?
- Czuję się w wodzie jak w samochodzie!
Futro mam gęste, ciemnobrązowe,
Oczy mam bystre i mądrą głowę.
Na grubym brzuszku spore sadełko
Daje mi w wodzie miłe ciepełko.
- Podobno znasz się na architekturze?
- Oczywiście! Zdolności mam duże.
Buduję żeremia, stawiam tamy i mosty!
I wcale, w ogóle nie jestem wyniosły.
Żyję w przyjaźni z wydrami,
Piżmowe lubię szczury,
Naprawiam im jamy i dziury.
- Chlubisz się, Bobrze, swoimi zębami?
- Zęby się liczą między nami bobrami.
Są proste i ostre jak piły elektryczne
A żona, Bobrzyna, mówi mi, że śliczne.
- Jak wieść niesie, lubisz wszystkich w lesie?
- Mimo że jestem z wszystkimi na ty,
Czasem po mej buzi płyną bobrze łzy.

KUKUŁKA
Kukułka kukała, kukała,
gniazdka nie budowała,
bo leniuszek z tej kukułki!
Nocą puka do jaskółki.
- Kuku, kuku! – wpuść mnie, proszę,
bo ja właśnie jajko znoszę!
Boję się ciemności, chłodu
Daj mi szybko chleba, miodu!
Jaskółeczka drzwi otwiera,
bo gościnna jest i szczera
A kukułka: – Kuku, kuku,
Ty Jaskóło, garnkotłuku!
Dawaj jadło! Oddaj łoże!
Bo ja właśnie się położę!
- A co ze mną? Gdzie usiędę?
- A znajdź sobie jakąś grzędę!
Kukułeczka zakukała,
Rankiem prędko odleciała.
Jajko w gniazdku pozostało.
Rosło, rosło, napęczniało…
Potem nagle trzasku, trzasku!
Pisklę narobiło wrzasku
I zburzyło dom jaskółki!
Bo nieznośne są kukułki!
Z tego morał drogie dziatki,
Nie wpuszczajcie do swej chatki
Podejrzanej przyjaciółki.
Trudno pozbyć się kukułki!

NA POLANIE
Nic się nie stanie,
Jak się poleży
Gdzieś na polanie.
Nic się nie stanie.
W sosnowym lesie,
Ciepłym, słonecznym,
Wiecznym.
Nic się nie stanie,
Miłe jest leśne
Leniuchowanie.
Nic się nie stanie.

LEŚNA MODA
Na polanie w zagajniku
Siadło stadko borowików.
Wiatr złośliwiec zakołował,
Grzybkom czapki pozdejmował.
- Niegustowne i niemodne!
Dzisiaj modne, to wygodne –
świstał wiatr rozradowany.
- Dzisiaj nosi się turbany!
Tupią nogą borowiki:
- Na co modne nam nawyki?!
Oddaj nasze kapelusze!
- A nie oddam, bo nie muszę!
Noście kapelusze w paski
Albo jakieś żółte kaski
Modne stożki wydłużone
Kokardkami przystrojone.
Borowiki krzyczą – Szkoda,
Lecz nie dla nas taka moda!
Wiatr nie słucha, tylko zmyka,
Wśród sosenek kozły fika.
Babcia wiatru się nie bała
Kapelusze pozbierała
- Modą wcale się nie wzruszę
I ususzę kapelusze!

Elżbieta Zajączkowska-Stańczak

NARADA PÓR ROKU
Zima
Spotkały się pory roku
radziły, radziły,
w jakiej by kolejności
w przyrodzie wystąpiły.
Pierwsza odezwała się Zima:
ja stary rok kończę i nowy rozpoczynam.
Wszystko białą pierzynką okryję,
nie dam roślinkom zmarznąć przez chwilę.
Na saneczkach dzieci powożę,
skuję rzeki lodem, skuję strumyki.
Niech pojeżdżą na łyżwach smyki!
Niech ulepią od rana bałwana,
kiedy śnieg na dworze po kolana.
Niech posypią ziaren, nasion,
suszonych owoców w karmnikach
i czekają, aż ptasia gawiedź zawita.
Wiosna
Wiosna niecierpliwie na Zimę zerka:
Kiedy wreszcie zniknie jej biała kołderka?
Spójrz, ile jest łagodności w tej Wiośnie
a, jednak ta zielona, wesoła Wiosna
przepędzi wkrótce Zimę bezlitośnie.
Wtedy słońce ziemię dogrzeje
i wszystko się zazieleni dokoła,
kwiaty zmarznięte wychylą się spod śniegu,
wróci ptak, co pod obłokiem woła.
Okryją się pięknym kwieciem
łąki, pola i w ogrodach drzewa
dojrzała Wiosna się szybko zmieni
w Lato, co w sadach dojrzewa.
Lato
Dni długie, ciepłe, pogodne i jasne
Radość, przygody, wszak mamy wakacje!
To czas wyjazdów nad morze i w góry,
Czas gier i zabaw i patrzenia w chmury.
Na wsi żniwa, zbiór plonów na polach
w lesie – jagody, grzyby, woda ze strumieni.
Wkrótce jednak Lato dojrzewa w owoce,
zaczyna ubywać słonecznych promieni.
Popatrz, znowu coraz dłuższe są noce
Spójrz, to Lato w czerwieni ustępuje złotej jesieni.
Jesień
Jesień zaczyna się spokojnie
w parku ciepłymi liści barwami
odlotem ptaków,
ukrytymi w mchu grzybami.
A później, gdy liście z drzew opadną
i kwiatów w ogrodach jest już mało
Jesień powoli idąc lasami
osiąga swą chłodną dojrzałość.
Drzewa stoją smutne, nagie
wtedy już Jesień wichru nie powstrzyma,
gdy coraz chłodniej i smutniej wkoło
i powoli znów nastaje Zima.

JESIENNE LIŚCIE
Jak w lesie czuje się jesień?
Wybornie! Kolorowo!
Każde drzewo śmieje się radośnie,
barwami jesień szaleje!
Tańczą, tańczą na wietrze liście:
wspaniale, delikatnie i posuwiście.
Gdzie spojrzysz, inny kolor.
A najmodniejszy tej jesieni – kolor złoty
Kto się ubrał tak bogato?
brzoza, lipa, kilka wiązów.
Osika rdzy przy złocie nie unika,
dąb i buk wystroili się z domieszką brązu,
klon liście ma czerwone jak jarzębiny korale,
czerwienieje kalina i głóg,
liście pod wierzbą błyszczą srebrzyście.
Dookoła – istny cud!
A wszystkie liście tańczą, tańczą pięknie,
Kłaniają się zamaszyście.

ZAGADKI RYSUNKOWE:
Kim jestem? Narysuj mnie…
Mała główka i dwa uszka,
wielki brzuszek
oraz nóżki do skakania
i dwie łapki do chwytania.
A na końcu ruda kita!
Cała jestem nią przykryta.
2. Kim jestem? Narysuj mnie …
Rysuj, proszę, kreskę i półkole,
krótkie nóżki, długi ryjek.
Ostre kolce ciało kryją,
jeszcze oczka dodaj dwa,
nosek też niech zwierzak ma!
Cóż ze mnie za groźny zwierz?
Zgadnij, proszę, jeśli chcesz!
3. Kim jestem? Narysuj mnie!
Mała główka, okrąglutka,
na niej uszka sterczą dwa,
a od główki łuk niewielki
do ogonka gna!
Z przodu, z tyłu po dwie nogi
oczy, uszy, nos.
Jeszcze wąsy dorysuję
I mój …… na płot wskakuje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz