Chcemy, żeby seniorzy byli bardziej aktywni, a dzieci się częściej uśmiechały i wiedziały, że jest ktoś, kto o nich pamięta i właśnie dla nich pisze swoje bajki i wiersze.

Projekt „Latające babcie” jest organizowany przez wolontariuszki stowarzyszenia kobiety.lodz.pl dla Pań w wieku 55+. Uczestniczki projektu wezmą udział w cyklu spotkań literacko-aktorskich. W ich trakcie będą:

- pisać bajki, wiersze, opowiadania

- przygotowywać je do druku

- tworzyć bajkowe spektakle dla dzieci

Spotkania będą się odbywać w siedzibie stowarzyszenia w Łodzi przy Al. Kościuszki 48 Ip. Projekt pozwoli jego uczestniczkom realizować długo skrywane literackie i teatralne marzenia. Jest wyjątkową okazją do niecodziennych spotkań międzypokoleniowych. Przygotowane w ramach projektu spektakle będą przedstawiane najmłodszym widzom w przedszkolach, hospicjach, domach opiekuńczych i szpitalach.

- Urszula Machcińska -.

wtorek, 7 lutego 2012

POŻEGNALNY ZLOT

We wtorek 11.05.2010 po 13.00 do siedziby stowarzyszenia kobiety.lodz.pl zaczęły przyfruwać Latające Babcie na swoje ostatnie spotkanie kończące projekt pod tym samym tytułem, rozpoczęty jesienią 2009 roku. Gdyby przy schodkach na Kościuszki 48 ustawić jakiegoś obserwatora, od razu zorientowałby się, że jest to spotkanie niezwykłe. Co chwila bowiem po schodkach wchodziła do budynku któraś z Babć z torbami, pakunkami albo jakimś innym niezwykłym bagażem. Weszła więc szefowa projektu Urszula Machcińska z różnymi teczkami, pakunkami i zawiniątkami, kilkakrotnie wspinała się po schodach Basia Wierzbicka obładowana ciężkimi paczkami pełnymi książek, weszła Hala Kwaśna – jak zawsze z torbami wypełnionymi obfitością rzeczy przeróżnych ale zawsze kolorowych i tajemniczych, weszła Ela Skałbania z naręczami bzów, choć nie tylko, także Jola Miśkiewicz i inne Panie, w tym i ja, Elżbieta Boryniec, a wszystkie niosące rzeczy niezwykłe, często także pachnące smakowicie, najwyraźniej do konsumpcji. Doleciał także pan Stanisław Matulka, czynnie zaangażowany w pomoc ze znalezieniem najlepszej z możliwych drukarni i przy negocjacjach w Wojskowej Drukarni w Łodzi.

Wkrótce do pierwszych babć dotarł – pan Krzysztof, fotoreporter z Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę” oraz pani Ania Kołakowska – dziennikarka Gazety Wyborczej wraz z fotoreporterem. Kolejnym gościem był Nicolas Jerzyk, wolontariusz odbywający staż w stowarzyszeniu kobiety.lodz.pl.
Na górze babcie szybko i sprawnie rozdzieliły między siebie zadania – udekorowanie sali i stołów, przygotowanie składkowego poczęstunku dla wszystkich z przydźwiganych wiktuałów i napojów a także nadanie spotkaniu odpowiedniego kształtu organizacyjnego. Dzięki temu po 14.00 można było już zacząć ten niezwykły „zlot”.
Otworzyła je szefowa projektu Ula Machcińska przywitaniem wszystkich zebranych oraz odczytaniem listu gratulacyjnego do Latających Babć od pana Tomasza Sadzyńskiego, pełniącego funkcję prezydenta Łodzi. Nastąpiło potem krótkie omówienie założeń projektu i toku jego realizacji z podkreśleniem faktu opracowania i wydania na zakończenie projektu książki z utworami Latających Babć zatytułowanej „Latające Babcie Dzieciom”. Książka ta – jak podkreśliła Ula – nie powstałaby gdyby nie praca wszystkich Babć, ale także, a może przede wszystkim, gdyby nie szczególna pomoc i niezwykłe zaangażowanie niektórych osób, w tym: pań ze stowarzyszenia kobiety.lodz.pl, dr Beaty Śniecikowskiej z PAN-u, konsultantki literackiej projektu i redaktorki książki, Agaty Wierzbickiej, autorki wszystkich wykonanych bezinteresownie ilustracji do książki, Magdaleny Dunaj, która na dramatycznym finiszu niezwykle szybko i sprawnie zrobiła skład książki, autora logo Ryszarda Tobiańskiego, wreszcie nieformalnie „stowarzyszonego” z Babciami Stanisława Matulki, który zarekomendował Babcie oraz sprawę szybkiego druku Ich książki w zaprzyjaźnionej Wojskowej Drukarni w Łodzi. (Moim redaktorskim obowiązkiem jest także napisanie, że autorką i koordynatorką projektu wydania książki jest Urszula Machcińska). Wszystkie wymienione powyżej osoby za Ich wkład w wydanie książeczki zostały obdarowane przez Ulę drobnymi upominkami. Natomiast wszystkie Babcie otrzymały piękne pamiątkowe laurki pieczołowicie wykonane przez Halę Kwaśną oraz po 15 egzemplarzy autorskich książki.

Wystąpieniu Uli towarzyszył przez cały czas trzask kamer po czym poproszono wszystkie Babcie o pozowanie do sesji zdjęciowej z laurkami i książeczkami. I choć wydawało się, że swoje zadanie fotoreporterzy już wykonali i mogą odejść, zostali jeszcze zatrzymani by uwiecznić inny doniosły moment tego niezwykłego zebrania. Nastąpiła bowiem chwila, by wreszcie podziękować naszej bardzo dzielnej i kreatywnej autorce projektu Uli Machcińskiej. Słowa podziękowania wygłosiła Hala Kwaśna i Ona właśnie włożyła na głowę Uli wieniec laurowy, własnoręcznie zaprojektowany i wykonany, po czym razem z piszącą to sprawozdanie wręczyła Uli drobny upominek i kwiaty od wszystkich Babć. Z kolei ja w imieniu swoim i Babć obdarowałam naszą scenografkę Halę Kwaśną bukietem pachnących wiosennych kwiatów. I dopiero wtedy panowie fotoreporterzy mogli odejść w poczuciu dobrze wykonanego obowiązku.
Nie był to jednak koniec zebrania. Przyszedł wreszcie czas na część nieoficjalną, w tym na toast lampką wina za sukcesy Babć oraz….na konsumpcję przyniesionych smakołyków.

Jednak nie tylko. Babcie przygotowały także niespodzianki dla swoich koleżanek – żartobliwe okolicznościowe wierszyki o Nich, a także – z sympatyczną dozą autoironii - czasem i o sobie.. . Tę część zebrania także rozpoczęła Ula od odczytania swoich wierszyków, pracowicie napisanych dla każdej Babci na kolorowych łódzkich pocztówkach. Potem swoje wierszyki odczytała Basia Wierzbicka, następnie Jola Miśkiewicz, wiersz dla wszystkich Babć powiedziała Bronia Kosmyk, po niej swoje utwory zaprezentowały Zosia Matulka, ja, a także Hala Kwaśna. W wierszykach tych uwiecznieni zostali także „wielcy nieobecni” – i dr Beatka Śniecikowska, i prezeska Stowarzyszenia kobiety.lodz.pl – Bogna Stawicka, i Magda Dunaj, i Babcia Jola Jarmołowska i Babcia, o pardon!zagalopowałam się - dziadek Zenon Cydzik, i dziennikarze z TVP3. W jednym z wierszyków napisanych dla Bogny Stawickiej, w której autorka (Ula Machcińska) podkreśliła Jej wielkie zasługi dla łódzkich kobiet i dla Babć, znalazło się wezwanie: „Bogna na prezydenta!” Ledwie wybrzmiały te słowa, do sali weszła właśnie spóźniona Bogna Stawicka radośnie przywitana przez Babcie. Pogratulowała Babciom i projektu, i książki „Latające Babcie Dzieciom , a potem wręczyła Im też piękną, mądrą i bardzo „łódzką” książkę z projektu „Czary Mary” o Łodzi i jej zabytkach. Pod koniec „ zlotu” u Babć pojawiła się na krótko pani Grażyna Bąkiewicz właśnie z „Czarów Marów” , zaprzyjaźniona z Babciami i konsultantka literacka z projektu „Babcia nadaje”.
Zrobiło się już dość późno, niektóre Babcie musiały opuścić „zlot” nieco wcześniej z uwagi na różne obowiązki, ale przed Ich wyjściem jeszcze Ula uzgodniła sprawy dotyczące „przedwakacyjnej” wizyty u dzieci na Wierzbowej oraz występu Babć dla dzieci w Manufakturze.
A potem czas na pożegnania, sprzątanie po przyjęciu, uporządkowanie sali oraz spakowanie książek i pamiątek. I znów obładowane torbami Babcie pojawiły się na schodach domu przy Kościuszki 48, tym razem jednak w drodze powrotnej do swoich domów z niezwykle cennym „łupem” – piękną książką z własnymi utworami! Oby był dalszy ciąg tej pięknej, pożytecznej pracy i wspaniałej intelektualnej przygody!
Wrażenia spisała Elżbieta Boryniec

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz