Chcemy, żeby seniorzy byli bardziej aktywni, a dzieci się częściej uśmiechały i wiedziały, że jest ktoś, kto o nich pamięta i właśnie dla nich pisze swoje bajki i wiersze.

Projekt „Latające babcie” jest organizowany przez wolontariuszki stowarzyszenia kobiety.lodz.pl dla Pań w wieku 55+. Uczestniczki projektu wezmą udział w cyklu spotkań literacko-aktorskich. W ich trakcie będą:

- pisać bajki, wiersze, opowiadania

- przygotowywać je do druku

- tworzyć bajkowe spektakle dla dzieci

Spotkania będą się odbywać w siedzibie stowarzyszenia w Łodzi przy Al. Kościuszki 48 Ip. Projekt pozwoli jego uczestniczkom realizować długo skrywane literackie i teatralne marzenia. Jest wyjątkową okazją do niecodziennych spotkań międzypokoleniowych. Przygotowane w ramach projektu spektakle będą przedstawiane najmłodszym widzom w przedszkolach, hospicjach, domach opiekuńczych i szpitalach.

- Urszula Machcińska -.

wtorek, 7 lutego 2012

WIOSNA NA WIERZBOWEJ

25 marca 2010 roku. Ciepłe, czwartkowe popołudnie. W stronę ulicy Wierzbowej, z różnych stron świata, zmierza 6 wiosennie ubranych pań. To „Latające babcie”, które jak co miesiąc idą w odwiedziny do dzieci z Fundacji „Dom w Łodzi”. Dzisiaj razem z dziećmi przywitamy wiosnę, opowiemy też o zbliżających się Świętach Wielkanocnych. Mamy ze sobą mnóstwo niespodzianek i różne, związane z wiosną i Świętami akcesoria. Największy bagaż niesie oczywiście wróżka Hala, która tym razem wystąpi jako Pani Wiosna a salkę, w której spotkamy się z dziećmi, zamieni w łąkę, pokrytą zieloniutką trawą i kwiatami.

Ala ma wielki kosz z wyhodowanym przez siebie owsem, na którym pięknie prezentują się różnej wielkości, kolorowe jajka, w tym wspaniale pomalowane jajo strusia. Ja niosę mały, wiklinowy koszyk z hiacyntem, baziami i różnobarwnymi jajeczkami.
Ten koszyk dzieci dostaną od nas w prezencie. Ela Bukowska przyniosła ze sobą dużo związanych ze Świętami, kolorowych wycinanek, które szybko przytwierdzamy do ścian i mebli. I nagle jesteśmy w bajkowym ogrodzie, wśród trawy, kwiatów, zajęcy, kurczaków i tęczowych jajek: małych, dużych i olbrzymich. Hala, już przebrana za Wiosnę z pięknym wiankiem kwiatów na głowie, inne panie w barwnych spódnicach lub sukienkach, z przypiętymi do nich kwiatami. Na ramionach fantazyjne szale albo sznury korali na szyi. Nikt nie poznałby Zosi, która oprócz pięknej sukienki w pastelowych kolorach założyła także perukę, w której wygląda jak czarodziejka. Wchodzą dzieci, zaczynamy kolejne spotkanie z bajkami.

Na początku przekazuję dzieciom pachnący wiosną koszyczek i proszę, by opiekowały się hiacyntem, którego mogą potem posadzić w swoim ogródku, żeby już, co roku na wiosnę zakwitał właśnie dla nich. A potem witamy Panią Wiosnę. Hala prezentuje dzieciom nową, wiosenną różdżkę, którą Sylwek chętnie by się zaopiekował na zawsze. Wiersze o wiośnie bardzo się podobają. Dzieciom śmieją się oczy, dostajemy duże brawa. Teraz kolej na wiersze o zwierzątkach. Przebieram się za biedronkę, Hala za pięknie kolorowego koguta a Elżbieta za wąsatego kota.

Bronia mówi wierszyk z zającem jako rekwizytem, Ela pokazuje dzieciom małego baranka a Zosia opowiada o Calineczce. Takie małe spektakle, gdy zmieniamy się w bajkowych bohaterów dzieci lubią najbardziej. Dlatego staramy się wymyślać ciągle coś nowego. Teraz Hala przemienia się w czarno-żółtą osę a Elżbieta w kolejną biedronkę. Ich występ w duecie jest bardzo dynamiczny i ciekawy. Powoli, powoli zmierzamy do końca naszego spektaklu.

Ale to nie koniec niespodzianek. Dzisiaj wszystkie dzieci dostaną kolorowe myjki w kształcie zwierzątek. Każde dziecko wybiera sobie coś, co mu się podoba najbardziej. Wzruszył mnie Dawid, który od razu bardzo szybko zdecydował się na krowę i nawet powiedział „krowa”. Znikają rybki, kwiaty, truskawki, samoloty. Jak miło sprawiać przyjemność i móc z dziećmi dzielić ich radość.

A teraz specjalne prezenty dla dzieci, chodzących do szkoły.
Bronia, dzięki życzliwości p. Prezes Uniwersytetu Medycznego TW, postarała się o markowe, funkcjonalne torby na ramię z mnóstwem kieszeni i przegródek. Trójka starszych dzieci wręcz nie mogła się doczekać, kiedy takie cuda dostaną się w ich ręce. A na zakończenie, to my byłyśmy zaskoczone, bo Kuba przeczytał specjalnie dla nas przygotowany wiersz „Babcia Jaga” i wręczył nam go uroczyście. A potem wycałował każdą babcię po kolei a my uściskałyśmy go serdecznie. Tak się zakończyło nasze marcowe spotkanie na Wierzbowej. Znowu było magicznie i wyjątkowo. I jak to w prawdziwych bajkach bywa, wszyscy byli bardzo, bardzo zadowoleni i szczęśliwi.
- Urszula Machcińska -

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz