Projekt pod nazwą „Latające babcie” adresowany jest do pań w wieku 55+, które zapragnęły, by ich literackie i aktorskie pasje dotarły – w formie wyjątkowych spektakli – do najmłodszych i najbardziej potrzebujących kontaktu z żywym słowem. Będziemy pisać nowe utwory i wydawać je drukiem. Będziemy przygotowywać spektakle złożone z naszych utworów i prezentować je dzieciom z domów dziecka, przedszkoli, ośrodków rodzinnych, opiekuńczych oraz szpitali.
Projekt „Latające babcie” jest organizowany przez wolontariuszki stowarzyszenia kobiety.lodz.pl dla Pań w wieku 55+. Uczestniczki projektu wezmą udział w cyklu spotkań literacko-aktorskich. W ich trakcie będą:
- pisać bajki, wiersze, opowiadania
- przygotowywać je do druku
- tworzyć bajkowe spektakle dla dzieci
Spotkania będą się odbywać w siedzibie stowarzyszenia w Łodzi przy Al. Kościuszki 48 Ip. Projekt pozwoli jego uczestniczkom realizować długo skrywane literackie i teatralne marzenia. Jest wyjątkową okazją do niecodziennych spotkań międzypokoleniowych. Przygotowane w ramach projektu spektakle będą przedstawiane najmłodszym widzom w przedszkolach, hospicjach, domach opiekuńczych i szpitalach.
- Urszula Machcińska -.
środa, 8 lutego 2012
Bajecznie kolorowe przedszkole.
Latające Babcie zostały zaproszone z okazji Dnia Babci i Dziadka, jako goście specjalni. Z radością przyjęłyśmy to zaproszenie, ale tym razem to my będziemy podziwiać występy małych przedszkolaków. Już na dzień dobry, zatrzymała nas miła pani pytając, czy mamy nasze książeczki, bo poprzednio jak byłyśmy to dla niej zabrakło. Jest dobrze! Pomyślałam i zawołałam-ależ tak! Oczywiście! Basia w te pędy pobiegła do samochodu, a ja weszłam do dużej sali wypełnionej do ostatniego miejsca. Właśnie pani Wioletta Chatys, Dyrektorka Przedszkola witała serdecznie wszystkich przybyłych gości, a więc babcie, dziadków, rodziców i dodała, że jest z nami dzisiaj wyjątkowy gość -"Latająca babcia" pani Jadwiga Głażewska. Tak! Nasza koleżanka już była. Przeciskając się z trudem do przodu wykrzyknęłam, że jeszcze doleciały dwie latające! Rozległy się oklaski! Usiadłam obok Jadzi i podziwiałam rzucającą się w oczy, imponujących rozmiarów dekorację z okazji tego święta, kolorową i zabawną. Po chwili, taszcząc torbę z książeczkami, pojawiła się Basia. Właśnie zaczęły się występy. Patrzyłam z nieukrywaną radością na żywiołowe tańce, słuchałam pięknych piosenek i wzruszających wierszyków. Każda grupa małych artystów wyróżniała się innym, pięknym strojem (własnoręcznie uszytym przez mamy, babcie i ciocie). Z podziwem patrzyłam na dziecięce buzie tak przejęte. Przecież na widowni były ukochane babcie i dziadkowie. A oni ze wzruszeniem i zachwytem słuchali, patrzyli, i...ukradkiem łzy ocierali.
Były również wierszyki, które wywoływały salwy śmiechu. Otóż wnuczęta w zabawnych rymowankach życzyły, żeby babcie mniej czasu spedzały przed telewizorem, tyle nie stały przy "garach", dbały o siebie, chodziły do fryzjera i miały więcej czasu dla wnuków. Dziadków prosiły, żeby zapraszali babcie do kina, częściej z babciami chodzili na spacery. Myślę, że niejednej babci i dziadkowi, te słowa zapadły głęboko w sercu. Po każdym występie rozlegały się gromkie brawa. Nie mogło być inaczej! Wszak na scenie były ich lube wnuczęta. Trzaskały aparaty, bo każdy chciał uwiecznić te wyjątkowe chwile. Panie przedszkolanki również przejęte, każda niczym troskliwa "kwoczka" pilnowała, żeby jej "pisklęta" jak najlepiej wypadły. I tak było w istocie. Pani Wioletta też czuwała nad calością, spoglądając swoim "dyrektorskim okiem"na wszystko. A wszystko było dopracowane w każdym szczególe.
A na koniec kochane przedszkolaki powiedziały zabawny wierszyk o "Latających babciach"! Na tak wspaniałe przyjęcie, nie mogłam być obojętna i wbiegłam na scenę. Przejęłam mikrofon, graulując dzieciom i paniom tak pięknych występów, i dziękując za wzruszające przeżycia powiedziałam, że "Latające " też mają swoje wierszyki na tę okoliczność i....? Babcia Jadzia Głażewska powiedziała dwa wierszyki, ja "Pani Babcia i Pan Dziadek", Basia Maciejewska zaprezentowała wiersz Uli Machcińskiej pt. "Babcia i Dziadek", a zakończyłyśmy wspólnie recytując zabawny wierszyk tej samej autorki ...odlotowe super babcie, zamiast włożyć ciepłe kapcie...itd.
Widzowie śmiejąc się, klaskali. Na koniec dodałam, że mamy książeczkę więc jeśli ktoś chciałby ją mieć, to zapraszamy. Było tyle chętnych osób, że książeczek nam zabrakło! A potem to już było wspaniałe ucztowanie z innymi babciami, dziadkami i maluchami. Stoły uginały się od smakołyków. Ciasta, które były dziełem mam i babć, były tak pyszne, że wstyd się przyznać, ale zjadłyśmy ponad miarę. A my paradowałyśmy wystrojone w makaronowe korale, które podarowały nam dzieci wraz ze ślicznymi laurkami. Uff! Ale byłyśmy wzruszone. W pewnej chwili zjawiła się pani Wioletta i ..."porwała" nas do swojego gabinetu, a tam, pałaszując kolejne serniki, jabłeczniki, rozmawiałyśmy o dzieciach i o planach na przyszłość. W tym wyjatkowym przedszkolu widać, że dzieci są kochane i szanowane, a cały personel na czele z panią Wiolettą, z pasją i z oddaniem wykonuje swoją pracę. To placówka z ambicjami, tutaj odbywają się Wieczorki Literackie. Tu dobrze czują się dzieci, pracownicy, rodzice, dziadkowie, no i oczywiście "Latające babcie"! Jeszcze tylko wspólne zdjęcia z dziećmi, z miłymi paniami i ...żegnając się, z żalem opuszczamy to bajkowe miejsce. Uskrzydlone dobrą energią -"lecimy" dalej!
Halina Kwaśna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz