Tym razem, trochę gubiąc się w tunelach utworzonych przez wysokie zaspy śniegu, ale już na szczęście pomału topniejącego przy świecącym od czasu do czasu słoneczku, dotarły na Wierzbową cztery Latające Babcie: Babcia Bronia, Aniołkowa, Babcia Ela, Babcia Hala – Całuskowa i ja, Babcia Elżbieta – Przytulanka.
Przywitały nas Panie Wychowawczynie oraz Kuba.
Reszta dzieci czekała na górze, aż będziemy gotowe. Wkrótce weszłyśmy do „sali widowiskowej”. Babcia Hala w stroju zimy umieściła na ścianie zrobiony przez siebie afisz zatytułowany „Pożegnanie zimy” i razem z pozostałymi Babciami zaprosiła dzieci do wspólnej zabawy. Ale najpierw było bardzo ciepłe powitanie Babć przez dzieci. One Babcie już znają i świetnie pamiętają z poprzednich występów, więc uściski i całuski są bardzo czułe i serdeczne. Wzruszone tak miłym powitaniem zaczynamy występ.
Babcia Bronia, w czerwonym nakrapianym kapeluszu, zaczyna przedstawienie wesoło i z temperamentem swoim wierszykiem o muchomorku. Zaraz po Niej, równie pięknie i interesująco, prezentuje swój wierszyk o piesku-poecie babcia Ela. Obie Babcie już dzieci oczarowały i zaczarowały, więc ja mam ułatwione zadanie kiedy opowiadam dzieciom „O ciekawskim kotku” . A po mnie Babcia Hala, jak zwykle wesoła, wyrazista i żywiołowa, opowiada dzieciom uroczą historyjkę o chmurce. Jesteśmy nagradzane radosnymi uśmiechami i głośnymi brawami.
Potem znów Babcia Bronia daje popis swoich wielkich umiejętności aktorskich i następny wierszyk, o innym muchomorku, dzieci także wysłuchują z otwartymi ze zdumienia buźkami. W kolejnych wierszykach Babcie opowiadały dzieciom o srogiej zimie, która zwłaszcza w lutym dała się wszystkim już mocno we znaki i nadszedł czas, by ją pożegnać. Teraz Sylwek opatulony przez Babcię Halę w białe tiule – jako sroga, niedobra zima – wysłuchuje skarg i narzekań na śnieg, mróz, zawieje i ponure dni. Trzeba taką zimę pożegnać, ale przedtem razem z dziećmi zamykamy wokół Sylwka ciasny taneczny krąg. Ostatnie słowo w tym pożegnaniu zimy i przedstawieniu należy do Babci Hali. Znika zima, koniec przedstawienia.
Ale czar trwa, bo Babcie wyciągają teraz przyniesione dla dzieci prezenty. Wszystkie dzieci, łącznie z Sylwkiem, są zaintrygowane i ucieszone. Nie jest łatwo oderwać je od nowych zabawek, a przecież zbliża się czas pożegnania. Babcia Bronia jeszcze udziela dzieciakom instruktażu odnośnie nowych zabaweczek, które przyniosła, jeszcze się chwilkę bawi z dziećmi przy małym stoliczku.
Wreszcie czas zrobić na pożegnanie pamiątkowe zdjęcia, wyściskać maluchy, pożegnać się z Opiekunkami i....do następnego razu!
Wrócimy do Was niedługo, tym razem na wspólne powitanie wiosny.
Wrażenia spisała Babcia Przytulanka Elżbieta Boryniec.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz